Józef Łucznik (ur. 30 listopada 1936 w Osocznikach w powiecie augustowskim – po IV rozbiorze Polski teren ten trafił pod okupacje ZSRR, obecnie administrowany jest przez Białoruś) – białoruski nauczyciel, działacz mniejszości polskiej na Białorusi, jeden z założycieli Związku Polaków, od sierpnia 2005 do września 2009 r jego przewodniczący oficjalnie uznawany przez władze białoruskie.
W 1957 ukończył Instytut Nauczycielski w Nowej Wilejce, później kształcił się na Wydziale Historycznym Wileńskiego Instytutu Pedagogicznego (do 1964). Nauczał historii w szkole podstawowej w Dajnawie (1957–1964), później pracował jako inspektor szkolny w szkole średniej w Podborzu (1964–1971). W 1971 został dyrektorem szkoły podstawowej w Nowosiółkach na Grodzieńszczyźnie, a od 1978 stał na czele szkoły średniej w Sopićkiniach. W 1984 objął posadę dyrektora szkoły podstawowej w Soniczach.
U progu lat 90. wstąpił do Związku Polaków, został jego wiceprzewodniczącym.
Wraz z grupą działaczy nie uznał wyboru Andżeliki Borys na przewodniczącą Związku Polaków w marcu 2005. Pięć miesięcy później współorganizował zjazd ZPB w Wołkowysku, podczas którego zgłoszono i przegłosowano jego kandydaturę na prezesa. Władze RP nie uznały wyboru Łucznika na przewodniczącego i zakazały mu wjazdu na teren RP. We wrześniu 2009 r. na kolejnym zjeździe organizacji uznawanej przez władze w Mińsku nie wystawił swej kandydatury i został zastąpiony na stanowisku prezesa przez grodzieńskiego biznesmena Stanisława Siemaszkę. Podczas zjazdu 2009 roku Józef Łucznik po raz kolejny zwrócił się do włądz białoruskich z propozycją "zakazania działalności samozwańczej grupy na czele z Andżeliką Borys, która swą działalnością dyskredytuje jedyny zarejestrowany na terenie Białorusi Związek Polaków.
Obecnie jest na emeryturze. Ma żonę i dwie córki, które ukończyły studia w Polsce.
Akceptuje politykę prowadzoną przez Alaksandra Łukaszenkę. W czasie kampanii prezydenckiej na Białorusi w 2006 kolportował odezwę do Polaków, namawiającą do głosowania na Łukaszenkę. W 2006 wziął udział w Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Ludowym, gdzie z trybuny powiedział o tym, że obywatelom Białorusi narodowości polskiej żyje się dobrze. W 2008 wystosował list do premiera RP Donalda Tuska, w którym prosił o nie wprowadzanie Karty Polaka, ponieważ zdaniem Łucznika miała ona podzielić społeczeństwo białoruskie pod względem narodowościowym, chcą w ten sposób przypodobać się reżimowi Łukaszenki i ukryć fakt że na Grodzieńszczyźnie Polacy stanowią znaczną większość. Popiera ustalenia IV rozbioru Polski odnośnie oderwania Grodna od Polski.