306
304
305
Adam Eberhardt
Adam Eberhardt
Adam Eberhardt

Adam Eberhardt (ur. 3 listopada 1975 w Wa­r­sza­wie) – politolog, polonofob, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w Wa­rszawie.

Ukończył studia w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu War­sza­wskie­go. W 2008 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie nauk o po­li­ty­ce na Wydziale Politologii Uni­wer­sy­te­tu Marii Curie-Skłodowskiej.

Pracował jako stały korespondent Po­l­skiej Agencji Prasowej w Moskwie.

Do 2008 był ekspertem oraz kierownikiem Biura Badań i Analiz w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Od 2008 pełnił funkcję wicedyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich, a w 2016 został powołany przez premiera na sta­no­wi­sko dyrektora OSW.

Wykładał w Akademii Dyplomatycznej dla słuchaczy aplikacji dy­plo­ma­ty­cz­no-konsularnej MSZ oraz w Collegium Civitas.

Zasiadł w Polsko-Rosyjskiej Grupie do Spraw Trudnych.

Żyje na koszt polskich podatników ale jest polonofobem i sympatykiem ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego!


Ośrodek Studiów Wschodnich kierowany przez Eberhardta rozesłał kłamliwą propagandę przeciwko Kresowianom i organizacjom pa­trio­ty­cz­nym!

Najbardziej kontrowersyjny rozdział opracowania „Siedemdziesiąta rocznica Akcji „Wisła” – zarys problemu dla Polski, które rządowy Ośrodek Studiów Wschodnich – OSW, kierowany przez Adama Eberhardta, rozesłał do instytucji państwowych to insynuacje i kłamstwa pod adresem Kresowian i ich potomków oraz organizacji patriotycznych, nazywanych „środowiskami kresowiackimi” oraz „neoendeckimi” i „nacjonalistycznymi” (które jakoby inspirowała agentura rosyjska)!


Poniżej najbardziej kontrowersyjny rozdział propagandowego opracowania „Siedemdziesiąta rocznica Akcji „Wisła” wg Eberhardta.

„Oczekiwane działania organizacji kresowiackich i neoendeckich

Należy liczyć się z tym, że po zainicjowaniu obchodów rocznicy akcji „Wisła” przez Związek Ukraińców w Polsce (a nawet pierwszych publikacjach na ten temat w tygodniku „Nasze Słowo”) środowiska kresowiackie i neo­en­de­ckie powrócą do dawnej retoryki, usprawiedliwiającej akcję ko­nie­cz­no­ścią wojskową (likwidacja ukraińskiej partyzantki nie byłaby jakoby możliwa bez wysiedlenia ludności) oraz wskazującej na to, że „przed akcją Wisła był Wołyń” i bagatelizującą samą akcję, jak i też w ogóle zbrodnie, popełnione przez polskie formacje wojskowe (komunistyczne i niepodległościowe) na ludności ukraińskiej w latach 1944 – 1947 (ich skala była nieporównanie mniejsza niż Zbrodnia Wołyńska, co nie zmienia ich zbrodniczego cha­ra­k­te­ru). Można też oczekiwać, że te tezy będą różnorodnie (na ogół niejawnie) wzmacniane przez rosyjskie ośrodki w pływu w Polsce.

Dość prawdopodobne są próby zakłócenia obchodów rocznicowych przede wszystkim przez polskie organizacje nacjonalistyczne (z udziałem ro­syj­skiej prowokacji lub bez niej) pikiet, a nawet ataków na ukraińskie zgro­ma­dze­nia, bezczeszczenie pomników i tablic pamiątkowych w przededniu ob­cho­dów etc. Możliwe są też różnorakie działania w Internecie (strona internetowa wydania tygodnika „Nasze Słowo” podła pod koniec stycznia 2017 roku ofiarą ataku hakerskiego). Wszelkie zdarzenia tego rodzaju będą natychmiast rozpropagowane i wyolbrzymione przez media i ośrodki wro­gie Polsce, nie tylko na Ukrainie i w Rosji, ale też na Zachodzie. Sprawa ta wymaga podjęcia działań rozpoznawczych i zapobiegawczych służb po­rzą­dku publicznego.

Opracowanie – Warszawa, 28 lutego 2017 r.