225
226
224
222
Bitwa wyrska (Bitwa pod Mikołowem)

Bitwa wyrska (Bitwa pod Mikołowem) – bitwa wojny obronnej 1939 stoczona w dniach 1-3 września 1939 w rejonie Mikołowa, w rejonie wsi Wyry i Gostyń.

Druga wojna światowa w polskiej części Górnego Śląska rozpoczęła się atakami samolotów niemieckich z 4. Floty Powietrznej Luftwaffe, które zbombardowały kilka miejsc o świcie 1 września, w tym lotnisko w Katowicach. Następnie granice przekroczyły Freikorps wraz z piechotą Wehrmachtu i przełamały opór głównie oddziałów byłych powstańców śląskich w Rudzie Śląskie, Chorzowie oraz Katowicach.

Niemieckie siły 2 Dywizji Piechoty oraz 5 Dywizji Pancernej skupiły się na południe od okręgu przemysłowego w okolicach Mikołowa i Pszczyny.

Siły Wehrmachtu zdobywając 1 września kontrolę nad Żorami oraz Rybnikiem, przeszły do zażartej walki ogniowej na odcinku wzgórza 341 (na zachód od Mikołowa) aż do rzeczki Gostynki. Równocześnie były prowadzone walki pod Pszczyną.

Obronę strategicznego wzgórza 341 prowadził kpt. Tytus Wilkarski stojący na czele II batalionu ON Mikołów (Obrony Narodowej) 203 Rezerwowego Pułku Piechoty. Mimo strat 50% oddziału, poprosił gen. Sadowskiego o kontynuowaniu obrony odcinka tzw. wzgórza 341, czyli obecnej Fiołkowej Góry w Mikołowie-Mokrem, 2 września batalion musiał skapitulować. Oddziały niemieckie wieczorem stoczyły ciężką bitwę graniczną (według historyków opierających się na materiałach wspomnieniowych żołnierzy niemieckich i polskich), w lesie w Wyrach. W wyniku tego Wehrmacht zdobył kontrolę nad obszarami leżącymi nad Gostynką.

2 września około 5 nad ranem Niemcy rozpoczęli też ostrzał artyleryjski pozycji Polaków na linii Mikołów, Wyry i Kobiór.

Później dwa niemieckie bataliony wyruszyły w kierunku Tychów. Po drodze napotkały opór polskich jednostek na terenie obecnej dzielnicy Tychów Żwaków. Wioskę Niemcy zdobyli o godz. 17. W bitwie "wyrskiej" dość znaczną rolę odegrał pociąg pancerny Nr 51-"Groźny", skutecznie ostrzeliwujący pozycje niemieckie.

O godz. 13 dowódca Grupy Operacyjnej "Śląsk" gen. Jan Jagmin-Sadowski dostał wiadomość od generała Bernarda Monda, który walczył pod Pszczyną, iż jego 6 Dywizja Piechoty nie wspomoże walk pod Mikołowem z powodu odwrotu do okolic Oświęcimia (w Oświęcimiu, gdzie obecnie mieści się Muzeum do 1939 roku znajdowały się koszary wojskowe, później przebudowane na obóz koncentracyjny) i według historyków błędnego rozpoznania sytuacji, po "wstępnym rozbiciu" dywizji, która mogła "się pozbierać" (bo jak ustalono później, dywizja nie została rozbita w takim stopniu, by nie mogła kontynuować walki) i ponownie uderzyć, co mogło przeważyć w losach bitwy na odcinku Wyry-Gostyń-Kobiór-Pszczyna (Ćwiklice) i zorganizować obronę na linii rzeki San i Wisła, co zresztą zamierzało Dowództwo Naczelne - wymuszonego przełamaniem linii obronnych przez Niemców pod Pszczyną. Następnie Sadowski dowiedział się, że Krakowska Brygada Kawalerii walcząca w Lasach Świerklanieckich wycofała się spod Woźnik do Zawiercia. Wobec tego generał skierował się do Zawiercia. W nocy z 2 na 3 września zarządzono odwrót Wojska Polskiego z Górnego Śląska. W bitwie "wyrskiej" poległ m.in. ppłk. Władysław Kiełbasa, bohater obrony Mikołowa. Pochowany został wraz z pięcioma nieznanymi z nazwiska żołnierzami na cmentarzu przy kościele, obecnie bazylice mniejszej pw. św. Wojciecha w Mikołowie. Jak mówią różnie źródła, został śmiertelnie ranny w krtań lub brzuch.