Wojciech Oleszczak ma 25 lat. Urodził się w Słupsku. Gdy miał pięć lat, przyjechał do Nadrenii z matką, która wyszła za mąż za Polaka mieszkającego w Niemczech. Rozpoczął studia socjologiczne w Bremie, jednak szybko uznał, że chce być komikiem. Spróbował sił w jednym z konkursów dla młodych talentów. Został zauważony i otrzymał zaproszenie do udziału w programie telewizji RTL. Mieszka w Berlinie i myśli o karierze zawodowego komika a robi tzw. karierę w Niemczech opluwając Polskę i Polaków za opłatą w Euro które to otrzymuje od niemieckich stacji telewizyjnych.

Jego motto - Wojciech Oleszczak - pierwszy komik w tym kraju od ostatniej wizyty Jana Pawła II – tak przedstawia się Polak, który bawi Niemców

Występuje na scenie w czerwonej koszulce z białym orłem na piersiach oraz w obwisłych spodniach od dresu. Mówi po niemiecku nieskładnie, z komicznym polskim akcentem. Tak wygląda wymyślona postać Polaka w Niemczech – Marka Fisa: zawsze na kacu, o poziomie intelektualnym, poniżej którego jest już tylko dno. Informuje, że ma dwóch braci. Jeden ma na imię Świnia, a drugi Osioł. W jednym ze skeczów nadał swemu wyimaginowanemu synowi imię „Kurwa Andrzej”. W jednym z programów użył całego zestawu polskich przekleństw w charakterze dodatków do nazwy wymyślonej miejscowości Ostrów Świętokrzyński, skąd pochodzi Marek Fis.

W programie w niemieckiej telewizji RTL 2 kpił z Polaków.

Program "Pole sucht frau" czyli "Polak szuka żony" był parodią holenderskiego hitu "Rolnik szuka żony". Jego zapis umieszczony w internecie stał się bardzo popularny. Wywołał lawinę komentarzy. Komentowanie filmiku na YouTube zablokowano już po kilku dniach.

Bohater programu - Marek z Katowic - szuka żony. Mieszka w zabłoconej zagrodzie z kozą Żubrówką, z którą ze wspólnego talerza dzieli się marchewką. Marek to niechluj, śpi na sianie, wciąż raczy się piwem i co chwilę pomaga sobie słowem - kurwa.