1624
1625
1626
ks. Józef Obrembski

ks. Józef Obrembski pochodził z Ziemi Łomżyńskiej (ur. 19 marca 1906 w Skarżynie Nowym koło Zambrowa). Do Wilna przybył w roku 1926 na studia w seminarium duchownym. Po otrzymaniu święceń kapłańskich pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Turgielach, 40 km od Wilna. Od 1950 roku pełnił obowiązki proboszcza w Mejszagole, gdzie mieszkał do śmierci – 7 czerwca 2011 roku.

ks. Józef Obrembski

Ksiądz prałat Józef Obrembski - patriarcha kapłanów Wileń­szczy­zny, autorytet moralny Polaków na Litwie, człowiek-legenda - mawiał, że najcenniejsze dla niego było służenie słowem i czynem Bogu, ludziom i ojczyźnie.

Gimnazjum ukończył w Ostrowi Mazowieckiej. W 1926 r. wyjechał do Wilna. Wstąpił na Wydział Teologiczny Uniwersytetu Stefana Batorego i do seminarium duchownego. Metropolita wileński abp Romuald Jałbrzykowski udzielił mu wiosną 1932 r. święceń kapłańskich i skierował do pracy w Turgielach, 40 km od Wilna.

W Turgielach zapisał się w pamięci nie tylko jako duszpasterz, nie tylko głosił katechezę w szkołach, z ambony i w konfesjonale, ale także rozwinął szeroką działalność społeczną. Zakładał spółdzielnie i koła rolnicze, organizował kursy kroju i szycia, podjął się także budowy domu parafialnego. Nauczał mieszkańców nowoczesnego uprawiania roli; oddał się bez reszty młodzieży. Pomagał mu w tych dziełach parafianin – gen. Lucjan Żeligowski.

Wybuch II wojny światowej nie pozwolił ks. Obrembskiemu dokończyć wspaniałych dzieł. W czasie wojny Turgiele, zapewne dzięki nauczaniu miejscowej ludności przez ks. Józefa Obrembskiego, stały się na Wileńszczyźnie centrum ruchu oporu. Plebania zaś była schronieniem dla wielu ściganych żołnierzy AK czy księży.

Przez dłuższy czas gestapo zbierało informacje o ks. Obrembskim, o jego powiązaniach z AK. Kiedy uznało, że jest wystarczająco dużo dowodów, postanowiło go aresztować i wysłać do Ponar – miejsca masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaborującej policji litewskiej. Księdza do Ponar wysyłano dwa razy i dwa razy wyrwał go z rąk gestapo niemiecki oficer o nazwisku Eiberg, z pochodzenia Austriak, katolik, który w pobliskim majątku pilnował sowieckich jeńców. To on poręczył za księdza, sam ryzykując życie.

Po zakończeniu II wojny światowej i wkroczeniu bolszewików na Wileńszczyznę ks. Obrembski miał możliwość wyjazdu do Polski. Nie skorzystał z niej. „Ani przez chwilę na myśl mi nie przyszło, by Ziemię Wileńską opuścić. Dla mnie tu była Polska” – podkreślał zawsze.

W 1950 r. Sowieci wyrzucili go z Turgieli. Znalazł się w oddalonej od Wilna ok. 30 km Mejszagole. Zamieszkał w skromnym domku, bowiem plebanię nowe władze zabrały i urządziły tam dom kultury. „Taka tam była ich kultura – wspominał później – że po skończonej zabawie pijani osobnicy wybijali mi nocą okna w kościele…”. Zaniedbany domek ks. Józef wyremontował i polubił, nazywając go żartobliwie swym pałacykiem. Mieszkał w nim do końca życia.

W latach 90. po obchodach 60-lecia kapłaństwa ks. Józef odszedł na zasłużoną emeryturę. Dalej mieszkał jednak w swoim „pałacyku”, pozostając jako rezydent pod opieką kolejnych proboszczów. Niejednokrotnie władze rejonu wileńskiego, którego ks. prałat był honorowym obywatelem, proponowały, że przeprowadzą gruntowny remont domku, ale ksiądz, znany ze swej skromności, kategorycznie odmawiał. Odmawiał też przeprowadzki do nowej, murowanej plebanii. „Starych drzew się nie przesadza” – mówił.

Za wieloletnie zasługi w krzewieniu wiary i polskości ksiądz Obrembski został m.in. wyróżniony medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, który w 1994 roku wręczył mu prezydent Lech Wałęsa.

W lutym 2011 roku podczas wizyty na Litwie prezydent Bronisław Komorowski osobiście uhonorował duchownego Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.

Od kilku lat polska szkoła w Mejszagole nosi imię księdza prałata Józefa Obrembskiego. Postaci Obrembskiego poświęconych zostało kilka książek wydanych na Litwie, między innymi „Żywot jak słońce” autorstwa Jana Sienkiewicza i wydana pół roku temu „Józef Obrembski – kapłan według Serca Bożego”, która zawiera wspomnienia księży Wileńszczyzny o duchownym.