Przebywający we Lwowie 11 września w ramach Forum Wydawców redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik na spotkaniu w bibliotece im. Stefanyka w dyskusji „Zmiany paradygmy w najnowszych badaniach historyków Ukrainy i Polski” oświadczył, iż dla Polaków Ukraina jest jak rozgrzane żelazo – powiadomiła ukraińska internetowa agencja informacyjna „Zaxid.net. „Widziałem w Iwano-Frankowsku pomnik Bandery, widziałem big-boardy Bandery, banderowskie hasła. Nie jestem sympatykiem Bandery ale nie życzę Ukraińcom, aby pisali życiorys Bandery na podstawie materiałów KGB” – zaznaczył we Lwowie Michnik.
Redaktor naczelny „GW” podkreślił, że nie jest zwolennikiem stereotypów narodowych. Michnik zaproponował stronie ukraińskiej, aby przygotowała do druku życiorys Stepana Bandery w języku polskim. Taki życiorys byłby bardzo popularny w Polsce. Przecież w archiwach sowieckich służb specjalnych można znaleźć materiały świadczące dobrze o Banderze – stwierdził Michnik.
Na spotkaniu historyków Michnik w ostrej formie skrytykował wicemarszałka Sejmu RP Jarosława Kalinowskiego za jego antybanderowską pozycję. „Dlaczego grasz melodię, napisaną na Łubiance w KGB? Czy nie ma bardziej ważnych tematów niż to, co się zdarzyło na Wołyniu w 1943 roku? – zapytałem Kalinowskiego” – popisywał się na spotkaniu we Lwowie Adam Michnik.
Podczas dyskusji, redaktor "Gazety wyborczej", Adam Michnik powiedział: "Ukraina to taki temat, który jest dla Polaków "gorącym żelazem" - uważa się, że lepiej nie dotykać".
Michnik powiedział, że on jest przeciw jakichkolwiek międzynarodowych stereotypów. W tym kontekście on zwrócił się do obecnego na konferencji doktora polskiego Instytutu Pamięci Narodowej, I. Hałahidy z propozycją, by ta instytucja wydała polskojęzyczną biografię Bandery bez polskich lub radzieckich stereotypów.
Lwów 11.09.2009