520
483
483
Jan Hryckowian

Jan Hryckowian urodził się 15 października 1907 r. w Latrobe w stanie Pensylwania. Po przeniesieniu rodziny do Polski, w 1931 r. ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dwa lata później, już jako zawodowy wojskowy rozpoczął pracę w sądownictwie. Do wybuchu wojny orzekał w Wojskowych Sądach Rejonowych w Grodnie i Tarnopolu. W 1938 r. został kapitanem.

W czasie wojny działał w ZWZ-AK. Organizował oddziały partyzanckie na Podhalu i w powiecie miechowskim. Od sierpnia 1941 do stycznia 1945 r. dowodził batalionem, który niszczył niemieckie obiekty telekomunikacyjne w Krakowie. Za udział w akcji na niemiecki transport kolejowy został odznaczony Krzyżem Walecznych, za walkę z okupantem Srebrnym Krzyżem Zasługi (w PRL-u doszły do tego kolejne, ale za inne "zasługi"). Jego żona, Stanisława Hryckowian, również kapitan AK, odznaczona Krzyżem Virtuti Militari, była adiutantem gen. Fieldorfa "Nila".

Na początku 1945 r. zgłosił się "natychmiast i z nieprzymuszonej woli" do RKU w Krakowie. Dostał przydział do korpusu oficerów służby sprawiedliwości LWP. Szybko awansował – w grudniu 1945 r. został majorem, w czerwcu 1946 r. podpułkownikiem (w tym czasie pracował już w Najwyższym Sądzie Wojskowym). Orzekał m.in. w procesie pokazowym płk. Jana Rzepeckiego i innych wysokich oficerów AK i WiN, podczas którego zapadły kary śmierci i długoletniego więzienia.

W marcu 1947 r. ten przedwojenny prawnik i były AK-owiec objął jedno z kluczowych stanowisk w stalinowskim systemie bezprawia – został szefem Wojskowego Sądu Rejonowego nr 1 w Warszawie, tym samym, w którym "sądził" Józef Badecki. Wtedy właśnie dopuścił się największej ilości zbrodni sądowych. Było ich co najmniej 16, w tym proces Witolda Pileckiego i "odpryski" od niego (w tych sprawach, utajnionych przed opinią publiczną, zapadały na ogół wyroki śmierci).

W styczniu 1949 r. Jan Hryckowian odszedł z sądownictwa wojskowego. Zmarł w chwale wybitnego warszawskiego adwokata w 1975 r. Wtedy nikt jeszcze nie mówił o rozliczaniu zbrodni stalinowskich. Nigdy nie został osądzony za zdradę ojczyzny i zbrodnie stalinowskie.