325
327
325
327
Bitwa pod Tomaszowem Lubelskim

Bitwa pod Tomaszowem Lubelskim – w istocie dwie bitwy. Pierwsza miała miejsce w dniach 17-20 września 1939 roku, druga trwała od 22 do 27 września 1939 roku. Była to druga po bitwie nad Bzurą największa batalia polskiej wojny obronnej w 1939 roku. W pierwszej bitwie udział brały zjednoczone Armie "Kraków" i "Lublin" pod dowództwem gen. Tadeusza Piskora. W drugiej walczyły wojska Frontu Północnego utworzone z Armii "Modlin" generała Emila Przedrzymirskiego, dowodzone przez Stefana Dęba-Biernackiego. W pierwszej bitwie pod Tomaszowem Lubelskim brało udział największe polskie zgrupowanie pancerne ok 80 wozów bojowych, w tym 22 czołgi typu 7 TP.

W rejon Tomaszowa i Biłgoraja zaczęły napływać wycofujące się z linii frontu różnego rodzaju rozbite jednostki wojska polskiego. Niewielkie resztki Armii "Kraków" z generałem Antonim Szylingiem wkroczyły na Lubelszczyznę i zostały wcielone do Armii "Lublin" dowodzonej przez generała Tadeusza Piskora. W skład nowego zgrupowania weszły 6. DP, 23. DP, 55. DP i część 21. DP (dywizji piechoty) oraz Krakowska Brygada Kawalerii i Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa dowodzona przez płk Stefana Roweckiego. Generał Piskor dowodzący tym ugrupowaniem otrzymał od Naczelnego Wodza rozkaz przełamania się przez Tomaszów w kierunku na Bełżec, Rawę Ruską i Lwów, a stąd do granicy z Rumunią. Wykonanie tego zadania było niezmiernie trudne.

Każda grupa wojskowa przy próbie połączenia się z inną musiała na drodze swojego przemarszu staczać ciężkie boje z Niemcami. Do takich walk doszło między innymi pod Krasnobrodem, Majdanem Wielkim, Ulowem, Szarowolą, Zielonem, Pasiekami, Łosinem, Rogóźnem, po których pola bitewne przedstawiały przerażający widok. Polskie uderzenie pancerne na Tomaszów Lubelski początkowo odniosło sukces i miasto zostało zdobyte. Jednak wobec przewagi Niemców i braków zaopatrzenia, miasto zostało opuszczone. Wszędzie było mnóstwo poległych żołnierzy i porozrzucanego sprzętu wojskowego i broni. Wszystkie próby wyrwania się z okrążenia prowadzone w dniach od 17 do 20 września, nazwane przez historyków pierwszą bitwą pod Tomaszowem, zakończyły się klęską i zmusiły dowódcę Armii Lublin do podpisania aktu kapitulacji. Do niemieckiej niewoli dostało się około 20 tys. żołnierzy, w tym również generał L. Piskor.


Druga bitwa pod Tomaszowem Lubelskim

Jeszcze nie ucichły strzały pierwszych walk pod Tomaszowem, a już na obszar pierwszej bitwy wkroczyły wojska Frontu Północnego utworzonego z Armii "Modlin" generała Emila Przedrzymirskiego. Dowódcą tej formacji został generał Stefan Dąb-Biernacki.

Podobnie jak Armia "Lublin", także wojska Frontu Północnego otrzymały rozkaz wymarszu na południe w kierunku granicy rumuńskiej. Po dotarciu do Chełma sztab otrzymał informację o wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej. W związku z tym plany uległy zmianie i generał Stefan Dąb-Biernacki postanowił zmienić trasę przemarszu na Hrubieszów, a następnie Tomaszów. 21 września oddziały polskie wkroczyły do północno-wschodniego rejonu powiatu tomaszowskiego. Po licznych walkach zdobyto Tyszowce, Komarów, Łaszczów, Rachanie i Wożuczyn gdzie został ulokowany sztab generała Dąb-Biernackiego. Pomimo chwilowych sukcesów nie zdołano utrzymać zdobytych pozycji. Natarcie na wieś Antoniówkę wyparło na krótko Niemców, ale atak załamał się pod ogniem artylerii i karabinów maszynowych, a oddziały polskie poniosły ciężkie straty.

Nie powiodły się również plany opanowania Tomaszowa przez 13 brygadę piechoty płk Szalewicza. Największy sukces w walkach odniosła Nowogrodzka Brygada Kawalerii, która 22 września uderzyła na Krasnobród. Po walce rozbito niemiecką obronę i wzięto do niewoli 100 jeńców a także uwolniono 40 polskich żołnierzy przetrzymywanych w kościele. Po tym zwycięstwie generał Władysław Anders, wraz z brygadą opuścił zdobyte miasto i dotarł do Majdanu Sopockiego skąd po krótkim odpoczynku udali się w kierunku Lwowa.

Niestety innym oddziałom nie dopisywało szczęście i dywizje generałów Kowalskiego i Wołkowickiego zostały rozbite i rozproszone. Beznadziejna sytuacja wojskowa zmusiła generała Dęba-Biernackiego do podjęcia decyzji o kapitulacji, do przeprowadzenia której upoważnił generała Przedrzymirskiego. W nocy 23 września rozwiązał sztab i (w cywilnym ubraniu) opuścił miejsce postoju.

Pomimo tego pozostałe oddziały polskie przeszły w okolice Krasnobrodu gdzie stoczono jeszcze jedną bitwę, która nie przyniosła wymiernego sukcesu. Wobec całkowitej utraty zdolności bojowej swoich podwładnych generał Przedrzymirski podpisał 26 września akt kapitulacji a 500 oficerów i 6 tysięcy żołnierzy czekała niemiecka niewola.