308
303
305
Stefan Sieńko vel Andrzej Kazimierowicz
Stefan Sieńko vel Kazimierowicz Andrzej

Stefan Sieńko vel Kazimierowicz Andrzej (ps. „Andrzej”, „Ikar”, „Tadeusz”, „Wiktor”, ur. 1923 r. Konfident UB – zdrajca Polski! - żołnierz AK, działacz WiN, agent UB.

Pochodzi z Mokuczki (woj. rzeszowskie). W AK od sierpnia 1942 r. , w konspiracji zdał ma­tu­rę i ukończył podchorążówkę. Po wkro­cze­niu So­wie­tów pozostał w konspiracji. Ucze­stni­czył w wie­lu akcjach; od jesieni 1845 r. był zastępca Józefa Maciołka jako kierownika sieci in­fo­r­ma­cy­j­nej „Stomil” Obszaru Południowego WiN, a po jego wyjeździe na Zachód kierował tą sie­cią. W IV Zarządzie WiN od początku 1947 r. za­s­tę­p­ca szefa Wydziału Informacji kierownik Biura Studiów.

Data jego werbunku przez UB nie jest pewna. Od grudnia 1947 r. lub naj­póź­niej od lutego 1948 roku do grudnia 1952 roku był (pod pseudonimami „Andrzej”, „Tadeusz” i innymi).

Głowna postacią prowokacyjnej operacji „Cezary” – pełnił funkcję kie­ro­w­ni­ka organizacyjnego powołanej przez MBP „V Komendy WiN” , wciągał do rzekomych struktur konspiracji osoby nieświadome prowokacji, roz­pra­co­wy­wał dla UB grupy konspiracyjne i uwiarygodniał operację wobec De­le­ga­tu­ry Zagranicznej WiN.

Po 1952 r. nadal związany z resortem bezpieczeństwa. Zmienił nazwisko na Andrzej Kazimierowicz, pracował jako dziennikarz w piśmie „Gromada- Rolnik Polski”. Obecnie na emeryturze.

6 lipca 1950 r. Wilhelmina Targowska, była łączniczka AK gotowa kon­ty­nu­o­wać walkę o niepodległość, spotkała się ze Stefanem Sieńką. Pół roku później jako "Hanka" została łączniczką ścisłego kierownictwa Zrzeszenia WiN. Nie wiedziała, że tzw. V Komenda jest mistyfikacją MBP, a Sieńko zdrajcą, który jako agent "Maciej" odgrywa główną rolę w tej prowokacji.

Aresztowanie na przełomie 1947 i 1948 r. wszystkich członków IV Zarządu Głównego WiN i przejęcie archiwów organizacji dało Ministerstwu Bez­pie­cze­ń­stwa Publicznego wgląd w największe tajemnice konspiracji. W MBP postanowiono wykorzystać fakt, że w trakcie aresztowań przebywał w Po­l­sce kurier Delegatury Zagranicznej WiN, Adam Boryczko (Boryczka), który pod koniec stycznia 1948 r. przekazał na Zachód wiadomość, że nieujęci przywódcy rozpoczynają odbudowę kierownictwa organizacji.

Wkrótce oni również znaleźli się w więzieniu, ale jeden z nich - Stefan Sieńko - podjął współpracę z bezpieką.

Jego zwerbowanie było momentem kluczowym, który zapewnił powodzenie planom MBP. Sieńko, w czasie wojny podwładny Józefa Maciołka (od jesieni 1946 r. kierownika Delegatury Zagranicznej) w AK na Rze­szo­w­sz­czy­znie, potem jego najbliższy współpracownik w siatce informacyjnej WiN, dysponował rezerwowymi kontaktami, umożliwiającymi utrzymywanie łą­cz­no­ści z Zachodem. Po rozbiciu Zarządu Głównego to właśnie z nich ko­rzy­sta­li kurierzy wysyłani przez Maciołka.

Sieńko, który rzekomo został ranny podczas ucieczki z aresztu (dla nadania wiarygodności tej legendzie wykonano zabieg, po którym po­zo­sta­ła blizna, a za Sieńką rozesłano listy gończe), jako swojego zastępcę wprowadził na punkty kontaktowe funkcjonariusza MBP Henryka Wen­dro­w­skie­go.

W kwietniu 1948 r. ponownie przybył do Polski kurier Boryczko "Adam". Mimo początkowej nieufności wobec podejmującego go Wendrowskiego, uwierzył w autentyczność organizacji, gdy na kolejnym spotkaniu pojawił się znany mu już Sieńko.

"Adam" powrócił na Zachód z informacją o utworzeniu tzw. V Komendy WiN. Rozpoczęła się w ten sposób operacja "Cezary" - jedna z największych i najważniejszych gier operacyjnych komunistycznego aparatu bez­pie­czeń­stwa, prowadzona przez MBP w latach 1948-1952. Była ona wymierzona w pozostałości struktur konspiracyjnych w Polsce oraz Delegaturę Za­gra­ni­cz­ną WiN i, szerzej, środowiska polskiej emigracji politycznej, a także wy­wia­dy anglosaskie. Jej istotą było pozorowanie przez MBP istnienia kon­spi­ra­cyj­nej or­ga­ni­za­cji niepodległościowej, by w ten sposób docierać do osób pozostających jeszcze w konspiracji, przejmować pod swoją kontrolę ewen­tu­al­ne struktury, a także dezinformować delegaturę i współpracujące z nią wywiady zachodnie. MBP planowało przejąć winowskie drogi łą­cz­no­ści z Zachodem, a wykorzystując silną pozycję delegatury na uchodźstwie, kontrolować z czasem relacje kraj-emigracja.

Początkowo MBP oparło funkcjonowanie organizacji w kraju na czte­rech rezydentach. Byli to: agenci "Maciej" (Stefan Sieńko) i "Kamiński" (Ukrainiec - Jarosław Hamiwka) oraz przeniesieni "na stopę nielegalną" funkcjonariusze MBP "Józef" (Henryk Wendrowski) i "Roman" (nie uda­ło się go zidentyfikować, być może był to Roman Wysocki). Rolę ko­men­dan­ta głównego "Kosa" odgrywał sporadycznie agent "Żukowski" (Sta­ni­sław Józef Rybicki).

Pozostali agenci wprowadzani byli do gry "w ciemno", czyli w przekonaniu, że mają do czynienia z prawdziwą konspiracją. Pozyskiwali oni do "or­ga­ni­za­cji" i kontrolowali poczynania osób przeświadczonych, że biorą udział w walce o niepodległość. Do gry wciągnięto kilkaset osób, zewi­den­cjo­no­wa­no około 2000 osób, z tym że tylko niewielka część z nich rzeczywiście "działała", pozostałe na polecenie "WiN" miały czekać na moment wybuchu wojny.

Można wyróżnić trzy fazy trwania operacji:

  1. Lata 1948-1950 - to głównie "gra" z delegaturą, budowanie wia­ry­god­no­ści organizacji krajowej, przyjmowanie kurierów z Zachodu i ro­z­po­zna­wa­nie sytuacji na emigracji. W kraju nawiązywano w tym czasie kontakty przede wszystkim z pojedynczymi osobami, po­czy­na­jąc od dawnych znajomych Sieńki;
  2. Od listopada 1950 r. - kiedy pod wpływem silnej inspiracji MBP delegatura podpisała umowę o współpracy z Amerykanami, co spo­wo­do­wa­ło aktywizację "gry" i w dalszej konsekwencji utworzenie 1 listopada 1951 r. zajmującego się wyłącznie rozpracowaniem »Cezary« Wydziału III "A" Departamentu III MBP;
  3. Od listopada 1951 do końca 1952 r. - to podjęta przez MBP próba uporządkowania operacji i rozbudowy organizacji krajowej, by móc pokazać istniejące struktury wysłannikom z Zachodu.

Decyzja o zakończeniu operacji miała charakter polityczny i zapadła pra­wdo­po­do­bnie na Kremlu. Z operacyjnego punktu widzenia "gra" rozwijała się pomyślnie i mogła przynieść jeszcze większe korzyści. Nie można jed­nak wykluczyć, że wywiad sowiecki otrzymał ostrzegawcze informacje, że Amerykanie zorientowali się w istocie mistyfikacji lub planują intensywne działania sprawdzające. Amerykanie nie taili zresztą zamiaru przysłania do Polski swoich wysłanników. Pod koniec listopada 1952 r. zadecydowano o politycznym wykorzystaniu dotychczasowych wyników operacji, a wkrótce o całkowitej likwidacji "gry".

Z datą 27 grudnia 1952 r. ogłoszono oświadczenie ujawnienia "WiN" podpisane przez J.J. Kowalskiego "Kosa" i Stefana Sieńkę "Wiktora", którzy oprócz archiwów, sprzętu szpiegowskiego i radiostacji mieli prze­ka­zać władzom ponad milion dolarów. Głównie tego dnia aresztowano ponad sto osób, z których kilkanaście skazano na śmierć (w sumie od początku operacji różnym formom represji poddano około 300 osób). O losach are­sz­to­wa­nych decydował osobiście Bolesław Bierut. Rozpoczęła się ol­brzy­mia kampania propagandowa przeciw USA i emigracji nie­po­dle­gło­ściowej.

Operacja "Cezary" była ważnym szczeblem w bezpieczniackiej karierze. Po zakończeniu prowokacji biorący w niej udział funkcjonariusze awansowali w hierarchii służbowej (niezależnie od premii i odznaczeń), większość mimo przemian politycznych pozostała w resorcie, a Wendrowski, który ofi­cja­l­nie przeszedł z wywiadu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, za­koń­czył karierę jako peerelowski ambasador w Danii. Strużyński został w 1957 r. etatowym oficerem SB, a potem literatem, którego książki (pod naz­wi­s­kiem Marian Reniak) o utrwalaniu "władzy ludowej" wydawano w ma­so­wych nakładach i nagradzano resortowymi wyróżnieniami.

Sieńko zmienił imię i nazwisko i pracował jako dziennikarz - Andrzej Kazimierowicz w piśmie „Gromada- Rolnik Polski”.