2031
2031
Edward Prus

Edward Prus (ur. 1931 w Załoźcach, zm. 31 grudnia 2007) – polski historyk, działacz i aktywista narodowy, dr hab., prof. Wyższej Szkoły Planowania Strategicznego w Dąbrowie Górniczej oraz WSP TWP w Warszawie, wykładowca w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Specjalność - historia Polski oraz politologia.

W latach 1944-1946 był harcerzem Szarych Szeregów i żołnierzem polskich oddziałów samoobrony chroniących polską ludność przed mordami dokonywanymi przez oddziały UPA.

W 1946 przymusowo wysiedlony w głąb Polski, gdzie ukończył Uniwersytet Warszawski. Autor publikacji oraz szkiców historycznych dokumentujących zbrodnie dokonane na kresowej ludności polskiej przez organizacje ukraińskich nacjonalistów – OUN i UPA oraz prac na temat martyrologii Żydów i Polaków w czasie II wojny światowej na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej.

Działacz Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald". Stopień doktora habilitowanego uzyskał w r. 1986 na podstawie pracy Z dziejów współpracy nacjonalistów ukraińskich z Niemcami w okresie II wojny światowej i okupacji.

Bliski współpracownik Radia Maryja. Znany z radykalnie antyunijnych poglądów, doradca Stowarzyszenia Nie dla Unii Europejskiej w Krakowie.

Publicysta pism: Nasz Dziennik, Myśl Polska, Tygodnik Ojczyzna, Weteran, Wspólnota (tygodnika wydawanego przez Polską Wspólnotę Narodową). Był także wiceprezesem Stowarzyszenia Ofiar Wojny w Bielsku Białej, oraz członkiem Stronnictwa Narodowego Ojczyzna. Blisko współpracował z wydawnictwami Nortom i Ojczyzna. Był członkiem rzeczywistym Światowego Forum Intelektualistów Słowiańskich z siedzibą w Smoleńsku.

Członek stowarzyszenia Nasza Przyszłość – Polska. Mieszkał i pracował w Gliwicach. Krytycznie oceniał działalność ukraińskiej publicystyki historycznej w Polsce.


Publikacje
  • Pannacjonalizm. Polityczna działalność emigracyjna byłych kolaboracjonistów z Europy wschodniej i południowo-wschodniej, Śląski Instytut Naukowy, Katowice 1976.
  • Z dziejów współpracy nacjonalistów ukraińskich z Niemcami w okresie II wojny światowej i okupacji, Katowice 1985, Wyd. Akademia Ekonomiczna;
  • Herosi spod znaku tryzuba: Konowalec - Bandera - Szuchewycz, Warszawa 1985, wyd. Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, ISBN 8320203694
  • Władyka świetojurski, Warszawa 1985, Wyd. Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, ISBN 8320203023
  • Atamania UPA: tragedia kresów, Warszawa 1988 Wyd. Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, ISBN 8320206316
  • UPA - armia powstańcza czy kurenie rizunów?, Wrocław 1994, wyd.: "Nortom", ISBN 8385829318
  • Holocaust po banderowsku. Czy Żydzi byli w UPA, wyd. I Wrocław 1995 ISBN 8385829458, Wyd. II rozszerzone: Nortom, Wrocław 2001, ISBN 83-85829-18-0
  • Taras Czuprynka. Hetman UPA i wielki inkwizytor OUN, Nortom, Wrocław 1998, ISBN 83-85829-02-4
  • Patriarcha galicyjski. Rzecz o arcybiskupie Andrzeju Szeptyckim metropolicie grekokatolickim, Nortom, Wrocław 1999
  • Rycerze żelaznej ostrogi: oddziały wojskowe ukraińskich nacjonalistów w okresie II wojny światowej, Wrocław 2000 ISBN 83-86882-98-0 , wyd. Atla2
  • SS-Galizien. Patrioci czy zbrodniarze?, Nortom, Wrocław 2001, ISBN 8385829687
  • Legenda Kresów. Szare Szeregi w walce z UPA, Nortom, Wrocław 2003, ISBN 83-85829-44-X
  • Stepan Bandera 1900-1959. Symbol zbrodni i okrucieństwa, Nortom, Wrocław 2004, ISBN 83-85829-89-X
  • Operacja "Wisła", Nortom, Wrocław 2006, ISBN 978-83-89684-41-7
  • Banderomachia - łże-rząd Stećki na tle rzeczywistości, Nortom, Wrocław 2007, ISBN 9788389684097
  • Szatańskie igrzysko: historia Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Nortom, Wrocław 2009 ISBN 9788389684295

Wszystkie te prace uzyskały bardzo krytyczne recenzje tzw. profesjonalnych historyków reprezentujących tzw. poprawność polityczną oraz cenzury GW, która to nałożyła zakaz publikacji dzieł Edwarda Prusa. Zakazowi temu nie podporządkowują się tylko wydawnictwa niezależne np. Nortom


Cytaty z Edwarda Prusa:

Ukraino, pokochaj prawdę! 60. rocznica apogeum banderowskiego ludobójstwa

  • Nasze władze nie rozumieją, że w Polsce tworzy się rzeczywistość nazistowska – wyrasta nowe pokolenie ukraińskie w duchu OUN – UPA, którego marzeniem jest walka z Polską o „odebranie” jej rzekomo okupowanej „Zakerzonii”. Młodych Ukraińców zachęcają do tego Sekretariat Prezydium Światowego Kongresu Ukraińców, lwowscy pseudo – politolodzy Witalij Prociuk i Bohdan Zubenko, w Polsce autentyczni analfabeci historyczni: Mykoła Siwyćkyj, Jewhen Misyło, Bohdan Huk, Mykoła Zymomria i Roman Drozd, a wspiera Hryćko Motyka.

Bluff XX wieku, Londyn 1992

  • Nim jednak do tego doszło całym swoim sercem i z całej duszy niewolniczej służyli bolszewikom w aspekcie anty-lechickim – przede wszystkim ochotnie zestawiali listy Polaków, którzy w pierwszej kolejności mieli być wywiezieni na Sybir; oni też tych Polaków, zerwanych ze snu pośród nocy, w grudniowym zmroku 1939 roku, konwojowali do najbliższej stacji kolejowej, ładowali do bydlęcych wagonów i z dzikim rechotem dawali im „krzyż na drogę”.
  • Dzisiaj ukraińscy nacjonaliści stanowczo temu zaprzeczają, oni zawsze „walczyli” z bolszewikami – podkreślają stanowczo – i to jest pierwszy bluff ukraińskich ekstremistów przedkładany światu w środku XX stulecia. Robią też „wielkie oczy” na zarzut, że także oni mają swój haniebny udział w katyńskiej zbrodni.
    Na licznych wiecach i mitingach organizowanych przez nacjonalistów (którzy udawali komunistów) na rozkaz władz bolszewickich, były i takie, na których publicznie zestawiano listy Polaków przeznaczonych do wywózki z Hałyczyny jako „ochwiścia” zupełnie niepotrzebne na „ukraińskiej” ziemi – i to też był bluff. Albowiem ziemia ta od zarania historii była polską i aż do wypędzenia z niej Polaków przez NKWD na wschód a przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na zachód, mieściła więcej Polaków, niż Rusinów-Ukraińców.
  • Czy nie było bluffem na skalę XX wieku wmawianie Europie i światu, że dywersja antypolska dokonana przez Ukraińców we Lwowie w nocy z 31 października na 1 listopada 1918 roku, nie była irredentą i zamachem stanu, lecz początkiem „akcji wyzwoleńczej”? Jak może mniejszość uważać się za „gospodarza” krainy do której ma nikłe prawa historyczne i żądać władzy oraz podporządkowania się większości i to bardziej cywilizowanej, której dziełem było dosłownie wszystko we Lwowie łącznie z „lwowskim duchem”?
  • Można też bluffować pomniejszając prawdę lub jej zaprzeczając. Zaprzeczają więc, że byli na usługach III Rzeszy, że parali się na jej rzecz szpiegostwem i to nie tylko w Polsce. W Polsce natomiast szpiegowali na rzecz Kominternu, a więc sowieckiego imperializmu, który o samostijną Ukrainę tyle dbał, co Cygan o zeszłoroczny śnieg.
    Mijali się także z prawdą rozdymając w propagandzie sprawę tzw. pacyfikacji. Paląc zabudowania folwarczne i terroryzując ludność, zmusili władze polskie do zastosowania represji – i to fakt. Jednak bluffowali głosząc, pacyfikacji dokonywało wojsko, a głównie kawaleria. Tymczasem to nie jest prawdą, bo ani wojsko (a tym mniej kawaleria), w pacyfikacjach nie uczestniczyło. Do tego celu były przysposobione specjalne oddziały policyjne „karnej ekspedycji”. Nadto, nie było zgrozy równej psychozie napadów czambułów tatarskich, a cała, śmieszna w końcu pacyfikacja” sprowadza się do pobicia kilkudziesięciu osób i do „wyłudzonego” od chłopów furażu dla koni, „wyłudzonego” – bo się później okazało, że „ułani” za wszystko Płacili żywą gotówką. Jednak ten bluff potrzebny był OUN do „mobilizacji” Ukraińców rzuconych w pierwszym rzucie do rzezi „łąckiego plemienia wrażego”.
  • Czy nie jest bluffem uparte powtarzanie bez dowodów o „historycznym prawie” Ukraińców do Ziemi Chełmskiej, Podlasia i osiedli łemkowskich. Ten bluff służy odwróceniu uwagi od innej prawdy, mianowicie tej, że Ukraińcy nie mają żadnych historycznych praw do Ziemi Czerwieńskiej, której ośrodkiem stołecznym jest Lwów. Wreszcie bluffem i frazesem jest gołosłowne powtarzanie, że Polacy żyli w „morzu ludności ukraińskiej”, gdy tymczasem, jak się przekonamy, to „ukraińskie morze” jest zwykłym zmyśleniem – bo to właśnie Polacy razem z Żydami stanowili wschodniomałopolskie „morze”, na którym Ukraińcy byli „wyspą”.