Międzynarodowy skandal: we Lwowie mogą demontować polski miecz-szczerbiec

Deputowani Lwowskiej Obwodowej Rady (LRO) podczas sesji 23 czerwca 2009 roku przegłosowali za zwrócenie do Prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenki i Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sprawie potępienie barbarzyńskiego zniszczenia wojskowych pogrzebów UPA w leśnym masywie góry Chreszczatej, Województwo Podkarpackie.

W zwróceniu w szczególności, zaznaczono: „Takie działania mają znaleźć adekwatną ocenę w międzypaństwowych stosunkach Ukrainy i Polski. Kierownik Lwowskiej Rady Obwodowej, M. Senyk i przewodniczący Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej, M. Kmit, Lwowska Rada Miejska, organizacje społeczne Ukrainy i Polski zwracali się do przedstawicie Polski w sprawie nie dopuszczenie aktu nieposzanowania do wojskowych pogrzebów. Ale apele do polskiej strony zostały nieusłyszane. Chcemy otrzymać wyjaśnienie takich nieprzyjacielskich działań ze strony sąsiedniego państwa, a też zapewnienia w tym, że one nie powtórzą się. Pogrzeby mają być uporządkowane, a bohaterzy UPA na górze Chreszczatej powinni być godnie uszanowane".

Oprócz tego, LRO zwróciła się do polskiej strony z żądaniem odbudowy pamiętnego znaku na górze Chreszczatej kosztem polskiej strony. Tę inicjatywę wniósł na rozpatrzenie sesji deputowany od frakcji "Swoboda", O. Pańkiewicz. On zaakcentował na tym, że w razie, kiedy pamiętnego znaku nie odnowią, władza obwodu lwowskiego powinna nalegać na demontażu polskich pamiętnych znaków. W szczególności miecza-szczerbca na Cmentarzu Łyczakowskim.